• header
  • header

Uwaga! To jest archiwalna kopia serwisu OKiS | Przejdź do aktualnej wersji -> www.okis.pl

Sygnały

« powrót

Odra 10/2014 - Krzysztof Ruchniewicz

Dodano: 15.10.2014 11:26

WOJNA NA MAŁYM EKRANIE

 

Ubiegłoroczna „wpadka“ telewizji ZDF z miniserialem Nasze matki, nasi ojcowie nie pozostała bez echa w Niemczech, a przynajmniej w redakcji tej stacji. Pod wpływem krytyki z Polski ZDF wyprodukował dodatkowy film, w którym pokazano politykę okupacyjną Niemiec wobec Polski. Film ten powtarzano w następnych miesiącach przed ponowną projekcją miniserialu. Trochę to było zabawne, bo przypominało niegdysiejsze wstępne przygotowanie widza do prawidłowego odbioru „niesłusznego” filmu. Skoro jednak nie można było skorygować serialu…

Tym razem postanowiono pójść krok dalej i dla widzów Polsce i Niemczech przygotować wspólną produkcje dokumentalną. Z okazji siedemdziesiątej piątej rocznicy wybuchu II wojny światowej ZDF i TVP 1 nawiązały współpracę, której owocem jest dwuczęściowy film poświęcony wybuchowi wojny oraz okupacji niemieckiej ziem polskich. Wybrano sprawdzoną formę, która ma szansę dotrzeć do szerszego widza. Po raz pierwszy metody tej użył Guido Knopp, a w Polsce spopularyzował ją Bogusław Wołoszański. W dokumencie historycznym zestawiono wspomnienia świadków, dokumenty z epoki, zdjęcia, a filmy uzupełniono fabularnymi scenkami. Ich tematem są epizody z życia występujących w dokumencie świadków. Głos oddano także kilku historykom. Ważną rolę odgrywał również komentarz odautorski. Ponieważ założeniem podejścia Knoppa, złośliwie nieco nazywanym „knoppizacją historii”, było dotarcie do szerokiego kręgu odbiorców, tematy z konieczności uległy pewnemu uproszczeniu, a granie na emocjach widza stało się głównym narzędziem do osiągnięcia celu. Z biegiem czasu pojawiły się nawet zarzuty, że bardziej chodzi w tym o jak największą oglądalność, niż umożliwianie zrozumienia historii.

Wymienione elementy formy filmowej wykorzystano częściowo także w nowej produkcji obu stacji telewizyjnych. Pierwszy odcinek poświęcono wybuchowi II wojny światowej (Druga Wojna. Pierwszy dzień), natomiast drugi jej przebiegowi na ziemiach polskich (Druga wojna. Pierwsza ofiara). Między obiema częściami istnieją spore różnice – wyraźniejsze, gdy ogląda się film w całości. W drugim epizodzie autorzy zrezygnowali całkowicie z głosów historyków, co wydaje się zaskakujące. Generalnie narracja tego odcinka jest bardziej poszatkowana; częste przeskoki mogą utrudniać odbiór, zwłaszcza osobom nieobeznanym z tematem.

Najmocniejszą stroną dokumentu jest z pewnością udział w filmie świadków wydarzeń. Ich opowieści z reguły wracają do osobistych doświadczeń z lat dziecięcych. Trzeba przyznać, że opowieści te wywierają wrażenie, zwłaszcza że wśród wspominających są Andrzej Wajda i Roman Polański. W pierwszym odcinku przedstawione zostało m.in. zbombardowanie Wielunia, atak na Westerplatte, obronę Poczty Gdańskiej, a cała produkcja dostarcza wiele informacji o represjach okupanta wobec Żydów i Polaków. W części pierwszej wiele uwagi poświęcono miesiącom poprzedzającym wojnę, agresywnej polityce Hitlera i reakcjom państw zachodnich. Pakt Ribbentrop-Mołotow został objaśniony i pokazany ze szczegółami – choć jednak tylko na etapie jego podpisywania. W filmie głos zabierali historycy z Polski, Wielkiej Brytanii i Niemiec (ci ostatni reprezentowani byli przez najmłodsze pokolenie badaczy). W tej sprawozdawczej części zabrakło mi pewnej konsekwencji: np. jest mowa o podpisaniu Paktu Ribentropp-Mołotow, ale z dość niewyjaśnionych powodów nie dowiadujemy się praktycznie niczego o jego skutkach. Agresja ZSRR 17 września została całkowicie pominięta, podobnie jak polityka okupacyjna Moskwy na Kresach Wschodnich. Kiedy np. Andrzej Wajda wspomina pożegnanie zmobilizowanego ojca, widz dowiaduje się, że było to ich ostatnie spotkanie, jednak realizatorzy nie zdecydowali się podać informacji, że ojciec reżysera był ofiarą zbrodni katyńskiej.

Taka selekcja faktów, nie tylko z punktu widzenia historyka, jest zaskakująca i niezrozumiała. Jak wiadomo, kwestia tego układu wciąż jest mało znana w Niemczech, a przecież dwuletnia współpraca Berlina z Moskwą była bardzo istotna dla przebiegu wojny. Sądzę, że należało i można było wątek ten rozwinąć, rezygnując z innego – samego w sobie ciekawego, ale dla głównego tematu filmu praktycznie nieistotnego – przedstawiającego losy grupy dzieci niemieckich Żydów, ewakuowanych w przededniu wybuchu wojny z Niemiec do Wielkiej Brytanii. Równocześnie pominięto wypędzenia z Niemiec Żydów z polskim paszportem, które miały miejsce tuż przed wojną i charakteryzowały się wielką brutalnością. Jeszcze kilka innych istotnych wątków nie znalazło się w pierwszej części filmu, a mogło – jak choćby los tysięcy uciekających na wschód cywilów, albo też postawy mniejszości niemieckiej przed wybuchem wojny i w pierwszych jej dniach. Pominięta została np. sprawa wydarzeń wrześniowych Bydgoszczy.

Jeszcze większe wątpliwości – przynajmniej moje – budzi druga część filmu, która charakteryzuje się dalej posuniętą niespójnością narracji w stosunku do części pierwszej. Mam wrażenie, że odcinek ten został przygotowany w pośpiechu. Nie wiadomo, dlaczego zrezygnowano całkowicie z wypowiedzi historyków; występują tu jedynie świadkowie. Są to głównie te same osoby, co w części pierwszej. Zaskakujący jest fakt, że postąpiono tak tylko w wersji przeznaczonej dla niemieckiego odbiorcy i żadna ze stacji nie podaje żadnej informacji o występujących różnicach. W drugim epizodzie dominują dwa wątki: polityka okupantów wobec Polaków i los ludności żydowskiej. W pierwszym przypadku widz dowiaduje się o egzekucjach Polaków i wysiedleniach w pierwszych miesiącach wojny; później poznaje szczegóły pracy przymusowej na okupowanych terenach. Pominięto jednak takie aspekty okupacji jak rabunek dóbr kultury i ich niszczenie, pacyfikacje wsi, łapanki, próby germanizacji części ludności i terytoriów (Zamojszczyzna), rozwój systemu obozów koncentracyjnych i Zagłady. Widz nie dowie się niczego ani o polskich władzach na uchodźstwie, ani o ruchu oporu (choć pojawia się temat powstania warszawskiego). Konsekwentnie w stosunku do pierwszej części, nie poruszono kwestii sytuacji na wschodnich ziemiach Polski, okupowanych najpierw przez ZSRR, a potem III Rzeszę. Sporo miejsca poświęcono losom polskich Żydów, ale zabrakło choćby wzmianki o powstaniu w getcie warszawskim, czy masowych mordach Żydów po ataku na ZSRR. Na koniec autorzy przedstawili losy Niemców, nie zajmując się jednak wszystkimi wysiedlonymi, a tylko grupą niedawnych kolonistów osadzonych w Wielkopolsce. I wyraźnie zabrakło podsumowania całości, bilansu wojny i jej znaczenia dla dalszych losów Polski, także w ujęciu wieloletnim. Po obejrzeniu drugiej części odczuwałem wyraźny niedosyt, tym większy, iż wiedziałem, że emisja kolejnego odcinka nie będzie miała miejsca.

Nie ma wątpliwości, że współpraca polskiej i niemieckiej telewizji przy projekcie przedstawiającym jeden z najtrudniejszych aspektów relacji polsko-niemieckich jest zjawiskiem pozytywnym. Widać było w tej inicjatywie ogromne zaangażowanie pracujących nad nią osób. Należy docenić świetny dobór świadków, jak i umiejętne wykorzystanie mało znanych filmów z epoki. Nie mamy jednak do czynienia z dziełem trzymającym równy poziom: różnice między pierwszą i drugą częścią są nie do przeoczenia. Pominięcie agresji ZSRR i polityki radzieckiej budzić musi zdziwienie i zawód, bo o tych zagadnieniach w Niemczech wie się bardzo, bardzo mało, choć ich związek z polityką Hitlera wobec Polski jest niezaprzeczalny. Można więc mówić o zmarnowanej okazji, by nieco wiedzy na ten temat rozpowszechnić z pomocą telewizji. Na dzisiejszą agresywną politykę Moskwy reagujemy, pamiętając także o wydarzeniach z lat 1939–1941. W zachodnich mediach częsta bywa opinia, że jest to reakcja przesadna czy nawet histeryczna. Omawiany film mógł pokazać milionom niemieckich telewidzów źródła takiego oglądu sytuacji. Choć polsko-niemiecka produkcja dokumentalna dowodzi przede wszystkim jak trudno jest opowiadać o historii, zwłaszcza tej bolesnej i wielowątkowej i jest przedsięwzięciem jedynie częściowo zadowalającym, to jednak pomysłodawcom i autorom należą się pochwały za podjęcie tej tematyki. Należy żywić nadzieję, że jest to dopiero początek polsko-niemieckiej współpracy.

 

Krzysztof Ruchniewicz

 

Druga wojna. Pierwszy dzień

Reżyser: Christian Frey

Współpraca: Steffi Schoebel

Kierownictwo: Stefan Brauburger i Andrzej Godlewski

Współpraca naukowa: prof. prof. Richard Overy, Tomasz Szarota

Rekonstrukcja scen: Andrzej Klamt, Halbotonal Filmproduktioin

 

Druga wojna. Pierwsza ofiara

Reżyseria: Peter Hartl

Kierownictwo: Stefan Brauburger i Andrzej Godlewski

Współpraca naukowa: dr Jochen Boehler, prof. Tomasz Szarota

Rekonstrukcja scen: Andrzej Klamt, Halbotonal Filmproduktioin