• header
  • header

Uwaga! To jest archiwalna kopia serwisu OKiS | Przejdź do aktualnej wersji -> www.okis.pl

Felieton

« powrót

Odra 2/2017- Mariusz Urbanek

Dodano: 24.02.2017 13:15

Mariusz Urbanek

 

POMÓŻMY DONALDOWI TRUMPOWI UCZYNIĆ AMERYKĘ ZNÓW WIELKĄ

Polityka jawności polskiego ministerstwa zagranicznego objęła, jak się okazało, nie tylko dokumenty sprzed dziesięciu lat dotyczące polskiej polityki wschodniej, ale także notatki odnoszące się do problemów bieżących. MSZ odtajnił właśnie instrukcję dla polskich służb dyplomatycznych, opracowaną już po słynnym przemówieniu nowego prezydenta USA Donalda Trumpa – America First.

Instrukcja dowodzi, że także w dziedzinie polityki zagranicznej Polska wstaje z kolan. I nie chodzi tu jedynie o zasługi ministra Witolda Waszczykowskiego w nawiązaniu stosunków dyplomatycznych z Republiką Ludową de San Escobar, ale przede wszystkim o zmianę kursu w relacjach między Polską a Stanami Zjednoczonymi Ameryki. Polska dyplomacja nie tylko postanowiła wziąć na siebie wysiłek przekonania nowego prezydenta, że będzie miał w Rzeczypospolitej wiernego i wypróbowanego sojusznika, ale chce także zostać jego przewodnikiem w świecie wartości i idei.

Prezentujemy całość notatki noszącej tytuł „Tezy o polityce RP wobec USA po wyborze D. Trumpa na prezydenta” w przekonaniu, że da ona Polakom powód do słusznej dumy z polskiej dyplomacji  (zachowujemy oryginalny styl notatki).

 

***                                     

 „1. Podczas rozmów na każdym szczeblu należy podkreślać, że rząd, prezydent, partia oraz czynnik sprawujący władzę w Rzeczypospolitej (Uwaga: przygotować uproszczony schemat ilustrujący ustrój polityczny oraz hierarchię władzy w Polsce) z zadowoleniem przyjęły wykorzystanie w przemówieniu inauguracyjnym prezydenta Trumpa wielu wątków i myśli obecnych w polskiej polityce od 2015 roku. Nie należy jednak nadużywać słowa <<plagiat>> czy <<kradzież intelektualna>>, dopuszczalne są zwroty <<satysfakcjonujące Polskę odwzorowanie>>, <<niezaprzeczalne podobieństwo wielu wątków>> oraz <<wrażenie intelektualnego powinowactwa>>.

2.Trzeba zwrócić uwagę na wspólnotę ideową, jedność celów oraz podzielaną przez rządy obu państw negatywną ocenę kierunku, w którym zmierzał dotąd świat. Podkreślać wszechstronne poparcie Polski dla polityki zmuszającej do zejścia z drogi europejskiej pseudointegracji na rzecz rozwoju państw narodowych. Można zasugerować, że Polacy gotowi są pójść drogą Wielkiej Brytanii i wyjść z Unii Europejskiej, jako struktury sprzecznej z zasadą sformułowaną w przemówieniu prezydenta Trumpa, a wcześniej w polityce polskiej: <<Ameryka dla Amerykanów>> i <<Polska dla Polaków>>.

3.Koniecznie należy zaakcentować analogie między programem prezydenta Trumpa i programem partii rządzącej w RP. Zwrócić stronie amerykańskiej uwagę, że zwrot <<America first>> w języku polskim brzmi <<Polska narodowa>>. <<Uczynimy Amerykę znów wielką>> to w tłumaczeniu na język polski „Podniesiemy Polskę z kolan>>. <<Miliony amerykańskich pracowników, którzy zostali bez środków do życia>> to po polsku <<Kraj w ruinie>>. <<Establishment, który chronił siebie, ale nie obywateli naszego kraju>> to w przekładzie na polski <<Komuniści i złodzieje>>.

4. Dopuszczalna jest sugestia, że wobec ataków, z których nasileniem musi liczyć się nowa administracja USA, Polska  gotowa jest przedstawić scenariusze zachowań, jakie zostały z dobrym skutkiem przetestowane w Polsce. Warto odwoływać się do analogii historycznych, oczywiście z zachowaniem specyfiki miejsca i kontekstu historycznego. Na przykład podczas zakłócania prorządowych manifestacji przez siły opozycji można powiedzieć: <<My jesteśmy tu, gdzie stał Winnetou i Unkas, ostatnio Mohikanin, a ona tam, gdzie Komancze i Siuksowie>>. (Uwaga: Przygotować angielskie wydania odpowiednich prac Karola Maya).

5. W trakcie rozmów kuluarowych należy podkreślić zrozumienie polskich władz dla słów krytyki prezydenta USA wobec aktorki Meryl Streep, która zaatakowała go podczas gali Złotych Globów. Powiedzieć, że w Polsce też mamy Krystynę Jandę (Uwaga: unikać słów <<rozhisteryzowana komediantka>>, chyba że podobne słowa pojawią się ze strony amerykańskiej), która wykorzystuje swoją popularność do niewybrednych ataków na legalnie wybrane władze. Podzielić się sprawdzonymi w Polsce rozwiązaniami polegającymi na pozbawieniu dotacji instytucji, z którymi związana jest Streep, oraz ograniczeniu dystrybucji filmów z jej udziałem w telewizji Fox oraz innych stacjach narodowych.

6. Dopuszczalna jest sugestia poszerzenia polsko-amerykańskiej współpracy na polu mediów. W czasie rozmów można zaproponować zorganizowanie przez rząd polski  cyklu szkoleń dla przedstawicieli administracji USA w zakresie marketingu politycznego i public relations. W miarę rozwoju współpracy można pomyśleć o stażach dla dziennikarzy amerykańskich w TVP Narodowa i TV Republika. Do rozważenia  jest także wysłanie do USA w charakterze doradców Marcina Wolskiego, Marzeny Paczuskiej czy Doroty Kani (uwaga: Uprzedzić Amerykanów, żeby nie pożyczali jej pieniędzy). Podkreślić, że w sytuacji skrajnej, gdyby prezydentowi nie udało się okiełznać mediów i nie udałoby się przeprowadzić w Kongresie uchylenia V poprawki o wolności słowa, gotowi jesteśmy wysłać do Waszyngtonu prezesa TVP Narodowa Jacka Kurskiego.

7. Należy dać jasno do zrozumienia, że Polska rozumie i wspiera antyimigrancką politykę Stanów Zjednoczonych. Podkreślić, że nie wolno poddać się ideowemu terroryzmowi politycznej poprawności. Nikt nie powinien mieć wątpliwości, że wielkość kraju mogą zbudować tylko ci jego obywatele, których łączy wspólnota przynależności narodowej, religijnej i koloru skóry. Jeśli sprzyjać temu będzie luźniejsza atmosfera debaty, można dodać, że tylko ludzie małej wiary mogą twierdzić, iż nie da się podnieść na rękach samego siebie. Prezydent kraju, który wydał Chucka Norrisa, wie, że można. Polacy też musieli dopiero uwierzyć, że są  narodem co najmniej równie wybranym jak ten, który wybrał się sam.

8. Trzeba wyraźnie podkreślić, że wymienione przez prezydenta Trumpa w przemówieniu inauguracyjnym dwie zasady jego polityki: <<Kupować to, co amerykańskie i zatrudniać Amerykanów>> mają absolutne poparcie Polski. Stawiając na pierwszym planie interesy własnego narodu, nie należy obawiać się oskarżeń o rasizm. Można przypomnieć znaną w przedwojennej Polsce zasadę: <<Swój do swego po swoje>>. Warto także z dozą żalu dodać, że nie mamy żadnych doświadczeń w zakresie budowy murów na granicy, którymi moglibyśmy podzielić się ze Stanami Zjednoczonymi, ale wynika to z faktu, że Polska musiałaby postawić siedem murów. To kuszące, ale trudne do zrealizowania.

9. W kolejnych rozmowach należy zwrócić uwagę, że wolna Rzeczpospolita rozwiązała już problem, o którym mówił prezydent USA w przemówieniu inauguracyjnym: <<Zapomniani ludzie naszego kraju nie będą więcej zapomniani>>. Zasugerować upodmiotowienie społeczeństwa amerykańskiego przez wprowadzenie w USA programu będącego odpowiednikiem 500+, a przede wszystkim oddanie władzy suwerenowi, w imieniu którego sprawowana jest władza. Słowa prezydenta Trumpa, że <<ważne jest nie to, która partia kontroluje rząd, ale czy rząd jest kontrolowany przez ludzi>> należy przełożyć na zrozumiałą dla większości prostych ludzi kolejność odpowiedzialności za dobrostan społeczeństwa. Poczynając od dołu: rząd, partia, suweren, jednoosobowy wyraziciel woli suwerena. W Rzeczypospolitej to kolejność, która sprawdza się doskonale. Oczywiście należy podkreślić, że prezydent USA ma rację mówiąc, że <<zawsze będą nas chronić nasi wspaniali żołnierze i co najważniejsze będzie nas chronić Bóg>>. To prawda, ale należy im pomóc. Zwłaszcza Bogu. My w Polsce już to umiemy.

10. Mówiąc o gotowości Polski do wszechstronnej współpracy należy jednak podkreślić zasadę wzajemności obowiązującą w stosunkach międzynarodowych. Może to wzbudzić kontrowersje, dlatego trzeba od razu zastrzec, iż nie chodzi o zniesienie wiz. Polska nie będzie się tego domagać, administracji w Warszawie nie zależy na odpływie Polaków z kraju. Natomiast niektóre osoby w Rzeczypospolitej (dopuszcza się zasugerowanie, że znaczące, choć nie piastujące żadnych oficjalnych stanowisk) są zainteresowane zakupem kilkunastu opakowań szamponu koloryzującego (lub zamiennie farby do włosów), którego używa prezydent Trump.

11. Będziemy też wdzięczni za numer telefonu do jego fryzjera.”

Mariusz Urbanek