• header
  • header

Uwaga! To jest archiwalna kopia serwisu OKiS | Przejdź do aktualnej wersji -> www.okis.pl

Felieton

« powrót

Odra 10/2016- Mariusz Urbanek

Dodano: 20.10.2016 12:57

Stan przejściowy

 

Mariusz Urbanek

 

SZLIFOWANIE DIAMENTÓW
W TRYBIE NADZWYCZAJNYM

Ostatnie przypadki nagłego załamania dobrze zapowiadających się karier młodych i ideowych ludzi, którzy poświęcając się służbie w administracji publicznej i spółkach skarbu państwa, nie spełnili formalnych wymogów tej służby, każą poważnie zastanowić się nad zmianami tych kryteriów.

Polski nie stać na marnowanie talentów, poświęcenia i ideowej żarliwości ludzi takich jak choćby Bartłomiej Misiewicz. Droga ku lepszej przyszłości Rzeczypospolitej nie może być brukowana diamentami, bo mamy ich wciąż za mało.

 

2.

Dlatego, jak udało się dowiedzieć reporterom „stanu przejściowego”, w łonie partii rządzącej powołany został zespół, który ma za zadanie opracowanie systemu, dzięki któremu Polska nie będzie tracić ludzi najbardziej cennych.

Na czele zespołu stanął jeden z prominentnych polityków Prawa i Sprawiedliwości. Powiedział dziennikarzom, że dotychczasowa praktyka, wymagająca od kandydatów na stanowiska państwowe lub w instytucjach, nad którymi państwo sprawuje kontrolę (np. w spółkach skarbu państwa, fundacjach czy agencjach z dominującą własnością państwa), spełnienia formalnych kryteriów zapisanych w uchwalonych wcześniej aktach prawnych, powinna zostać uznana za rażące naruszanie zasad demokracji.

- To w istocie uniemożliwia nam realizację woli suwerena, którą wyraził w ostatnich wyborach parlamentarnych, powierzając właśnie nam samodzielne sprawowanie władzy – dodał.

Udało nam się dotrzeć do wstępnego projektu przygotowywanej ustawy. Nosi roboczą nazwę Ustawa o trybie nadzwyczajnym uzupełniania i sanacji braku wykształcenia oraz niespełniania wymogów formalnych, ale potocznie nazywana jest Ustawą o diamentach. Poniżej przedstawiamy założenia projektu.

 

3.

Przede wszystkim przy Radzie Politycznej partii rządzącej utworzony zostanie instytut naukowy, którego celem będzie stworzenie warunków umożliwiających politykom zaoczne uzupełnienie wykształcenia. Instytut prowadzić będzie studia uzupełniające na poziomie magisterskim oraz licencjackim dla osób posiadających wykształcenie co najmniej średnie, poświadczone świadectwem dojrzałości.

Projekt przewiduje także sytuacje nadzwyczajne. W przypadku, gdy osoba ubiegająca się o przyjęcie na studia licencjackie lub magisterskie nie będzie w stanie przedłożyć świadectwa dojrzałości (z powodu zaginięcia, zniszczenia lub innych), instytut na podstawie rekomendacji jednego z organów statutowych partii będzie mógł przyznać takiej osobie status posiadacza wykształcenia średniego i przyjąć na studia. Instytut nosić będzie roboczą nazwę Instytut Doskonalenia Kadr Partyjnych oraz Kształcenia Ustawicznego. Docelowo planuje się przekształcenie go w Wyższą Szkołę Nauk Społecznych.

Przewodniczący zespołu powiedział, że powstająca uczelnia ma na celu naprawienie rażących błędów poprzednich rządów koalicji PO-PSL, której polityka edukacyjna utrudniała, a czasem wręcz uniemożliwiała zdobywanie wykształcenia oraz uprawnień przez osoby zaangażowane w działalność patriotyczną i narodową. Zasugerował nawet możliwość powołania parlamentarnej komisji śledczej, której zadaniem będzie ustalenia, jakie były prawdziwe powody niezdobycia wykształcenia przez osoby najbardziej ideowe, takie jak Bartłomiej Misiewicz,

- Mamy podejrzenia, że mogło to być efektem świadomej polityki poprzedniego rządu, mającej na celu działanie na szkodę opozycji – dodał.

 

4.

Założenia przygotowywanego przez powołany zespół projektu ustawy przewidują także możliwość uznania za równoważne z wykształceniem formalnym niektórych orderów i medali przyznawanych za szczególne zasługi położone w służbie państwa, społeczeństwa i partii.

Przewodniczący zespołu oświadczył, że nie tylko nie widzi różnicy między przyznawanymi przez państwo honorami a stopniami wykształcenia formalnego, zwłaszcza na poziomie ponadgimnazjalnym, i wręcz byłby skłonny stawiać je wyżej.

- Osiągnięcie wykształcenia na poziomie maturalnym, studiów licencjackich czy nawet wyższych jest tylko kwestią poświęconego temu czasu. Poświadcza posiadanie kompetencji w pewnym, zwykle bardzo wąskim zakresie aktywności społecznej, które może zdobyć każdy. Natomiast wyróżnienie, order lub medal, przyznany przez organ państwa potwierdza szczególne przymioty i nadzwyczajne kwalifikacje osoby honorowanej, dowiedzione w trakcie działań na wielu płaszczyznach. Jest oczywiste, że taka osoba, gdyby tylko chciała i nie była zaangażowana w realizację celów wyższych, z łatwością zdobyłaby wykształcenie. Ale poświęciła swój czas na służbę ojczyźnie.

Projekt ustawy proponuje następujące zasady zastępowania wykształcenia formalnego przez przyznawane ordery, medale lub tytuły. Osobę odznaczoną złotym medalem za szczególe zasługi dla kraju, resortu lub osobiście ministra (potwierdzone odpowiednim zaświadczeniem sekretarza stanu) uznaje się za spełniającą kryteria potrzebne do zajęcia stanowiska wymagającego wykształcenia magisterskiego lub wyższego. Odpowiednio medal srebrny lub brązowy (lub order II i III stopnia) uznaje się za odpowiadające wykształceniu licencjackiemu lub średniemu. Lista orderów i medali objętych zasadą następstwa ma zostać ogłoszona w terminie późniejszym.

 

5.

Projekt przewiduje także możliwość uzupełnienia braku formalnego wykształcenia poprzez przedstawienie zaświadczenia o kompetencjach i dorobku zawodowym, wydanego przez uprawniony organ partii.

- Rekomendacja takiego organu, będącego emanacją woli suwerena, powinna być uznana za wystarczające potwierdzenie spełniania przez kandydata do służby państwowej wymaganych kryteriów – powiedział przewodniczący zespołu.

Dodał, że ten punkt projektu jest uzupełnieniem, a w części rozwinięciem rozdziału o medalach i orderach zastępujących wykształcenie: - Możemy przyjąć, że przepisy tego rozdziału będą dotyczyły osób, które swoimi kwalifikacjami moralnymi, życiorysem i dorobkiem zasłużyły na odpowiednie honory, a przez czyjeś zaniechanie lub niedopatrzenie medalu nie otrzymały. Ustawodawca zamierza w ten sposób naprawić wyrządzoną im oczywistą krzywdę.

Jak udało nam się dowiedzieć, ta procedura ma dotyczyć właśnie osób takich jak Bartłomiej Misiewicz, które przez pracowały wcześniej w strukturach partii, ucząc się i zdobywając wiedzę o funkcjonowaniu państwa od osób cieszących się powszechnym szacunkiem i społecznym zaufaniem. Niebagatelne znaczenia ma mieć także fakt, o którym wspominał w przypadku Bartłomieja Misiewicza minister obrony narodowej, że to osoba „taktowna, koleżeńska i życzliwa” oraz sprawnie dekomunizuje.

 

6.

Jako propozycję do rozważenia umieszczono w projekcie zapis o nadzwyczajnym trybie powoływania na stanowiska, wymagające spełnienia formalnych kryteriów poziomu wykształcenia. Organa partii i państwa będą mogły zastosować ten tryb wobec tych osób, które z jakichś powodów nie mogą skorzystać z żadnej ze ścieżek awansu opisanych wcześniej.

- Projekt zakłada, że przedstawiciel suwerena powołując określoną osobę na stanowisko wymagające spełnienia jakichś wymogów wykształcenia, dokonuje wszechstronnej analizy posiadanych przez tę osobą cech i umiejętności pożądanych na stanowisku, które ma zająć. Jeśli podejmuje decyzję o powierzeniu jej wysokiej funkcji mimo niespełnienia wymogów formalnych, można przyjąć, iż uznaje kandydata za dającego gwarancję właściwego wypełniania powierzonych. Drobne uchybienia formalne nie powinny, a wręcz nie mogą być przeszkodą w powołaniu takiej osoby. Sztywne trzymanie się przepisów można by nawet uznać za działanie na szkodę Rzeczypospolitej – oświadczył przewodniczący zespołu.

 

7.

Przewodniczący komisji nadzwyczajnej potwierdził także, że w szczególnie uzasadnionych przypadkach, kiedy zwoływanie organów kolegialnych partii w celu podjęcie decyzji w powyższych sprawach, wiązałoby się z niepotrzebnym wydłużeniem procedury, za wystarczającą emanację woli suwerena uznaje się każdorazowo decyzję przewodniczącego partii.

Mariusz Urbanek