• header
  • header

Uwaga! To jest archiwalna kopia serwisu OKiS | Przejdź do aktualnej wersji -> www.okis.pl

2014

« powrót

Arek Gola - Fotografie

Dodano: 29.03.2014 18:00

W czwartek 8 maja o godz. 17.00 odbył się wernisaż wystawy Arka Goli. 

Arek Gola fotografuje od 20 lat. Głównym terytorium jego fotograficznych penetracji jest jeden z najbardziej uprzemysłowionych regionów Polski, wpisujący się w koło o średnicy 40 km. Autor nie ulega żadnym prądom, modom czy „izmom” w sztuce. Swoich obrazów, a zawartych w nich dramatyzmu, ironii, przekory, absurdu, surrealizmu, pure nonsensu, nie tworzy jak Henri Cartier Bresson, który często inscenizował zatrzymane w kadrze momenty. Arek Gola nie ingeruje w zastaną rzeczywistość, nie ulepsza jej, nie wyciąga wniosków, a jedynie  relacjonuje. Najważniejszą cechą jego fotografii jest ich epickość. Autor zderza znaki, wartości, symbole, czasem rozrzucone nawet na odległych od siebie planach. Powstają historie, opowieści o ludziach, miejscach jednego z najbardziej uprzemysłowionych terenów naszego kraju.

Zgodnie z formułą Susan Sontag, aby powstało dobre zdjęcie trzeba być w określonym miejscu i czasie, poza tym niezbędna jest umiejętność wnikliwego postrzegania świata. Arek Gola spełnia wszystkie te warunki.

Jego fotografie przywołują klasyczne malarstwo Niderlandów, czy też sceny z filmów Emira Kusturicy... Bohaterem jego fotografii jest człowiek, żyjący w XXI wieku, w kraju leżącym w środku Europy.

                                                                                                                                             Jan Bortkiewicz, 2014


Arkadiusz Gola jest doktorantem Instytutu Kreatywnej Fotografii Uniwersytetu Śląskiego w Opawie (Czechy). Zajmuje się fotografią dokumentalną, głównie rejestrując zmiany zachodzące w społeczeństwie na Górnym Śląsku po 1989 roku. Szczególnie interesują go miejsca związane z przemysłem ciężkim. Jako fotoreporter prasowy pracuje od 1991 roku, od 18 lat w redakcji „Dziennika Zachodniego” w Katowicach. Zdobył nagrody w konkursach: m.in. Polskiej Fotografii Prasowej, BZ WBK Pressfoto, Newsreportaż, Śląskiej Fotografii Prasowej, Grand Press Photo. Dziennikarz roku Dziennika Zachodniego 2003. W 2010 roku otrzymał nagrodę Prezydenta Miasta Zabrze w Dziedzinie Kultury. Stypendysta Marszałka Województwa Śląskiego w dziedzinie kultury. Jego zdjęcia znajdują się w zbiorach Muzeum Śląskiego, Muzeum Historii Katowic, Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu, Muzeum Historii Fotografii w Krakowie, Muzeum Umeni w Ołomuńcu, Muzeum Miejskiego w Rudzie Śląskiej. Jest członkiem Związku Polskich Artystów Fotografików. Autor albumów „Ludzie z węgla”, „Nie muszę wracać…” i „Stany graniczne” i ponad 50 wystaw w kraju i za granicą. Mieszka w Zabrzu.

Na ekspozycji zaprezentowane zostaną wielkoformatowe prace z różnych cyklów, wyselekcjonowane specjalnie na wystawę we Wrocławiu. Fotografik tak oto pisze o swojej twórczości:

Wielu ludzi patrzy na fotografie i utwierdza się w przekonaniu o szarości, brudzie i brzydocie Śląska. Jednak myślę, że na ten pejzaż trzeba się nauczyć patrzeć. W szczególności nie wystarczy tylko samo postrzeganie, trzeba patrzeć i widzieć, następnie trzeba widzieć i rozumieć, twórca zaś powinien kształtować w sobie umiejętność jego interpretacji.

W jaki sposób Arkadiusz Gola interpretuje swoje najbliższe otoczenie, będzie można się przekonać oglądając jego fotografie. Zapraszamy na wernisaż z udziałem autora w czwartek 8 maja o godz. 17.00.

Wystawa będzie czynna do 6 czerwca, od poniedziałku do soboty w godz.10.00-18.00.

Bilety 2 zł, ulg. 1 zł.

 

Arek Gola o swojej twórczości:

Kiedy pytam o Śląsk gdzieś w Polsce, to najczęściej słyszę o serialu „Święta wojna”, strajku w kopalni, rzadziej o filmach Kazimierza Kutza. Utwierdza mnie to w przekonaniu, że postrzeganie tej ziemi jest kształtowane przede wszystkim przez twórców operujących obrazem. Wielu ludzi patrzy na fotografie i utwierdza się w przekonaniu o szarości, brudzie  i brzydocie Śląska. Jednak myślę, że na ten pejzaż trzeba się nauczyć patrzeć. W szczególności nie wystarczy tylko samo postrzeganie, trzeba patrzeć i widzieć, następnie trzeba widzieć i rozumieć, twórca zaś powinien kształtować w sobie umiejętność jego interpretacji. Lubię fotografować specyficzne podwórka otoczone murami, na pozór zimne i nieprzyjazne. Oszczędna kompozycja i geometria zdjęcia potęgują wyrażenie specyfiki regionu. Jest to obraz po części zdegradowany, ale przez niego przemawia historia lat minionych. Do starego muru podchodzę z szacunkiem mu należnym. Fotografując myślę o ludziach, którzy mieszkają w jego cieniu, o ich przodkach którzy z tych domostw wychodzili do codziennej ciężkiej pracy, chrzcili dzieci, ślubowali sobie, umierali. Idąc na wojnę mieli w pamięci przede wszystkim obraz własnego domu, nie całego kraju, ale podwórka, na którym się wychowali. Te wszystkie mateczniki składają się w mojej fotografii na śląski pejzaż. Miejsca, w których zawsze był i jest człowiek, jego koegzystencja z ścianami na pierwszy rzut oka zimnymi i zdegradowanymi, jednak wspólnie tworzącymi kompozycje piękne i wysublimowane. Mam świadomość, że jest to architektura odchodząca, ustępująca miejsca biurowcom, blaszanym supermarketom albo co gorsza, bezguściu i samowoli budowlanej. Nie jest to pejzaż optymistyczny w odbiorze, jednak w swym umieraniu jest pełen godności.

 

Organizator:

Dolnośląskie Centrum Fotografii „Domek Romański”

   Galeria Ośrodka Kultury i Sztuki  we Wrocławiu
               

Mecenat:

Marszałek Województwa Dolnośląskiego


        

 

Patroni

medialni:

 


Przejdź do pełnej galerii