Nad ksiązkami
Odra 7-8/ 2015 - TAJNE BANKIETY
Dodano: 27.07.2015 13:13Paweł Kaczmarski, Marta Koronkiewicz, Paweł Mackiewicz, Joanna Orska, Jakub Skurtys: Tajne bankiety. Wydawnictwo WBPiCAK, Poznań 2014, s. 262.
W jednej z najciekawszych i najbardziej żywych książek z dziedziny krytyki literackiej omawiających stan naszej najnowszej poezji i tego, co się wokół niej dzieje – która była „dokomponowanym” pokłosiem zorganizowanej na Uniwersytecie Wrocławskim konferencji – grupa krytyków i młodych badaczy z całego kraju poszukuje odpowiedzi na pytania, co w poezji ostatnich pięciu lat w Polsce można uznać za ponadjednostkowe postawy, łączące różne tendencje, głosy i poetyki. Z obserwacji wielu uczestników tej debaty i opinii osób prowadzących kilka konferencyjnych paneli wynika, że krytyka dzisiejsza generalnie postrzega nową twórczość (zresztą chyba nie tylko poetycką) w oderwaniu od tradycji, od dokonań nawet nieodległych poprzedników, a nawet często jako działania „osobne”, oddzielające się nawet od koncepcji i poetyk rówieśników – jakby kategorie zbiorowe były już nawet nie podejrzane, ale zwyczajnie niepożądane… Czy w związku z tym przez najbliższe lata będziemy omawiać tylko jednego poetę naraz? – pytają autorzy tej publikacji. – Czy rolą krytyki nie jest szkicowanie punktów wspólnych i spornych…? Niektórzy rozmówcy podczas konferencji polemizowali z tak postawioną tezą; np. Piotr Śliwiński nie uważa, by łatwiej było obecnie mówić o poszczególnych autorach niż o pewnych ich grupach. Sam poznański badacz, który wypowiada się bardzo często na tematy nowej literatury, uważa, że jest zupełnie na odwrót…W toczących się po wystąpieniach konferencyjnych dyskusjach wiele wypowiedzi odnosiło się do dość prowokacyjnego referatu krakowskiego krytyka Tomasza Kunza zatytułowanego: Dlaczego „młoda poezja” nie istnieje?, a uznającego, że podane jako hasło określenie „młoda poezja” jest dziś anachroniczne i że miało ono sens w przeszłości, kiedy życie i twórczość podlegały terrorowi historii. Tezy Kunza znalazły rozwinięcie – często raczej przekorne – w publikowanym później na łamach „Odry” i przedrukowanym w Tajnych bankietach krytycznym felietonie Jacka Łukasiewicza, który posłużył później do kolejnych polemik. Nieocenioną zaletą tej krytycznej antologii jest to, że – poprzez szczegółową analizę często rzeczywiście „osobnych” teorii i poetyk, odnoszonych nieraz jednak do dorobku „bruLionu” czy autorów Nowej Fali – daje ona dobre pojęcie o tym, co wartościowego można wyczytać z dość pilnie i hojnie wciąż serwowanej dziś młodej poezji; a jest to komentowane piórami (poza wymienionymi wyżej i autorami antologii) m.in. Karoliny Felberg, Anny Kałuży, Krzysztofa Hoffmana, Adama Poprawy, Aliny Świeściak, Tomasza Mizerkiewicza.
Ł. J.