• header
  • header

Uwaga! To jest archiwalna kopia serwisu OKiS | Przejdź do aktualnej wersji -> www.okis.pl

Aktualności

« powrót

Janusz Jaroszewski – spotkanie autorskie

Janusz Jaroszewski – spotkanie autorskie

Dodano: 27.01.2017 11:28

23 lutego 2016, godz. 17:00
Galeria FOTO-GEN
pl. bpa Nankiera 8, Wrocław

 

Powieść „&” Janusza Jaroszewskiego, pisarza i profesora malarstwa na wrocławskiej ASP, dzieje się współcześnie i bez wątpienia we Wrocławiu, i dzieje się niesłychanie wartko. Przechadzamy się po znanych ulicach, odwiedzamy znane instytucje kultury i popularne kawiarnie, spotykamy znanych wrocławian, bo w jakimś stopniu jest to również powieść z kluczem. Talent narracyjny autora, który wiąże różne wątki i plany powieściowe z wielką wirtuozerią, jest wart podziwu i podkreślenia, bo dobrze opowiedzianych powieści współczesnych nie ma przecież zbyt wiele. W realistyczne wplata się tutaj harmonijnie magiczne, tajemnicze wyrasta z pospolitego, tragiczne wypływa niezauważalnie ze zwykłości, dzieją się cuda, ale jakoś normalnie, a koincydencje przeistaczają się w koniunkcje, co oznacza, że materia powieści jest tu mocno i mądrze powiązana, a świat nie tylko w niej jest, ale się także objawia.

Wielostronnym odniesieniem dla tej powieści jest „Mistrz i Małgorzata” Bułhakowa: jako wzór literatury, jako sposób rozumienia rzeczywistości i jako etyczne zobowiązanie. Przy czym Bułhakow powieści Jaroszewskiego patronuje, ale jej nie dominuje. Raczej jest tak, że zarówno Mistrz, Małgorzata, inne postaci z tej słynnej powieści oraz sam Bułhakow i jego żona są po prostu niezbywalnym, niejako stałym „wyposażeniem” świadomości narratora i postaci „&”. Zachwyt i uniesienie, jakie były udziałem większości czytelników przy lekturze „Mistrza i Małgorzaty”, należy się przecież także rzeczywistości po lekturze. I jeśli losy bohaterów Jaroszewskiego przebiegają w jakimś podobieństwie do powieści Bułhakowa, to dlatego że ukryte mechanizmy przeznaczeń są podobne w Moskwie i we Wrocławiu.

Można przecież sobie wyobrazić, że słynna trupa, która tyle chaosu spowodowała w Moskwie, odwiedza także miasto nad Odrą, bo dlaczegóżby nie. I… No właśnie „&”.

Andrzej Więckowski